
Jakież to pospolite sprężyny wywołują ruch w świecie: trochę węgla ożywia okręt, trochę serca - człowieka.

Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,
cierpień lub biedy,
tak jak okręt potrzebuje balastu,
by płynąć prosto i równo.

Kiedy okręt ma utonąć, to najpierw uciekają szczury.

Miłość to nie staw, w którym można zawsze znaleźć swoje odbicie. Miłość ma przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okręty, zatopione miasta, ośmiornice, skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko.

Sam sobie sterem,
żeglarzem, okrętem.