
Jakież to pospolite sprężyny wywołują ruch w świecie: trochę węgla ...
Jakież to pospolite sprężyny wywołują ruch w świecie: trochę węgla ożywia okręt, trochę serca - człowieka.
(...) chyba czas najwyższy, żeby rzucić to wszystko w diabły i pojechać do Kisłowodzka.
Wyglądasz prześlicznie, jakby ktoś podłączył ci wtyczkę do szczęścia.
Materia ulega umysłowi.
Tak już jest z marzeniami, życie podcina im skrzydła.
W jednym pytaniu zawierać się może więcej prochu niż w tysiącu odpowiedzi.
Ciekawość nie musi być pierwszym krokiem do piekła. Może być ostatnim.
Powiedziała mi: Tak bardzo się boję... Zapytałem: Czego? A ona: Bo jestem tak bardzo szczęśliwa. Takie szczęście jest aż przerażające. Zapytałem ją, dlaczego tak uważa. Odpowiedziała: Bo takie szczęście przytrafia się tylko wtedy, gdy zaraz ma się coś utracić.
Zmarszczone brwi i lekko wygięte w dół
usta zdawały się mówić: "Leonie Valdez,
ty łajzo". Rany, jak on kochał tę kobietę!
Kaźnić kogoś, Daniela, nie ma sensu: zły trzeba zrozumieć i przebaczyć, nie zniszczyć. Przestępca myśli, że działa na podstawie wolnej woli, ale w rzeczywistości jest niewolnikiem złych nawyków, złych myśli czy złego towarzystwa
W rzeczywistości sztuka odzwierciedla widza, nie życie.