Czas jest jak rzeka, której wody nabierają coraz większej prędkości, im dalej przepływają. Golgota i inne katastrofy stanowią potężne wodospady, a dzień powszedni - jest jak leniwa rzeka. Ale nieważne, jak szybko, jak wolno - wszystko płynie.
Miłość, żeby to tak podsumować, ma prędkość światła; rozstanie – prędkość dźwięku.
Światło wierzy, że przemieszcza się szybciej od wszystkiego, ale się myli. Nieważne, jak szybko pędzi, zawsze odkrywa, że ciemność dotarła na miejsce wcześniej i już na nie czeka.
I choć każdy z nas ma swoją własną wolę, jesteśmy wszyscy razem z tą samą prędkością unoszeni w dół strumienia czasu.
Światło wierzy, że przemieszcza się szybciej od wszystkiego, ale się myli. Nieważne, jak szybko pędzi, zawsze odkrywa, że ciemność dotarła na miejsce wcześniej i już na nie czeka.
Im bardziej ktoś odpychany tym łatwiej nabrać mu prędkości.
Bzdury rozprzestrzeniają się z prędkością światła.