Im bardziej niezrozumiałe zło, tym zacieklej i brutalnie się z ...
Im bardziej niezrozumiałe zło, tym
zacieklej i brutalnie się z nim walczy.
Prawdziwe zwycięstwo nie polega na tym, by pokonać przeciwnika, ale aby dzięki zwycięstwu przeciw niemu zaprowadzić trwały pokój. Oznacza to pokonanie idei wojny samej w sobie.
Wojna to katastrofa, w której triumfuje śmierć. To jest zaprzeczenie miłości i praw człowieka. To zbrodnia wobec boskości człowieka i jemu samemu.
Wojna to potwór, który pożera ludzi bez wyjątku. Oddaleni od braterstwa człowieka, stajemy się tylko maszynami do zabijania. A więc, czy może być coś bardziej brutalnego od wojny? Czy możemy na to pozwolić?
Wojna to nie tylko walka wrzec, ale walka z podstępem, walka za pomocą zasady, walka o też zasady, walka z przestępcą, a także walka o przestępcom.
Stosunek do wojny najdobitniej obnaża to, co w człowieku najgorsze – z jednej strony okrutną, morderczą agresję, z drugiej strony – tchórzostwo, gotowość podporządkowania się i bierność w obliczu zagrożenia.
Kiedy mówią, że umierali za kraj, to zapominają dodać, że nie mieli wyboru. Kraj a raczej premier, król, prezydent, generałowie wysyłali ich na śmierć.
Wojna to nadzwyczajna czynność człowieka i na pewno nie jest nam przeznaczona przez naturę. Poprzez wojnę, człowiek sam siebie niszczy, a nasza natura do takiego zniszczenia nie dąży, lecz przeciwnie: dąży do samozachowania.
Wojna to nie tylko walka z wrogiem, to też walka z nami samymi. Każda bitwa na polu walki jest przede wszystkim bitwą, która toczy się w naszych sercach i umysłach.
Nie wiemy, co to jest wojna. Wojna wydaje się straszna tylko tym, którzy stoją z boku. Żołnierz jest zbyt zajęty walką, zbyt przerażony, zbyt zestresowany - aby bać się. To dziwne, ale prawdziwe. Myślę, że to jest prawdziwość wojny.
Wojna to nie mężczyzna przeciwko mężczyźnie, ale człowiek przeciwko człowiekowi. To choroba, zakażenie, które niszczy człowieczeństwo. Trudno ją zrozumieć, trudniej uwierzyć, że istnieje, a najtrudniej zobaczyć ją na własne oczy.