Stara pomyślała: wojna jest cicha. Pokój to hałas.
Stara pomyślała: wojna jest cicha. Pokój to hałas.
Wojna to nie mężczyźna przeciwko mężczyźnie, ale człowiek przeciwko dziecku. Zabija więcej dzieci, niż żołnierzy. I większość tych, którzy umierają, nie umiera od bomby i kuli. Umierają od braku czystej wody i od chorób, które przynoszą muchy.
Wojna... Wojna nigdy się nie zmienia. Od zarania dziejów, kiedy nasi przodkowie po raz pierwszy zrozumieli zasady zaboru, krwi było przelane za kawałek ziemi, bądź za ideał. Po latach walki, człowiek pozostał bez zmian, walczący, zwyciężając i znowu walcząc. Wojna... Wojna nigdy się nie zmienia.
Wojna nie zainteresowała mnie jako taka, ale jako możliwość poznania świata, analitycznego zbliżenia do ludzi, głębokiego zrozumienia, kim naprawdę jesteśmy. Tu nie ma filozofów, nie ma odkrywców, nie słyszy się wyrafinowanych debat - jest tylko prawda, ból i żołnierze.
Niestety, wojna jest tradycją, pamięcią, pająkiem ukrytym w trawach zmierzchu, kleszcz w sztachetach, nocą się wpełza, i sama, i sama, z dala od polityki, od żołnierzy w podróży z zakopanej w zapis kopalni tak stara jest jak pylithyt, tańczy na granicach!
Nigdy nic tak niewiele nie wniosło, jak wojna. Całe pokolenia człowieka zniszczone, rozwój kultury zahamowany, społeczeństwo cofnięte o kroki, które z trudnością zdobywało. Wojna to jest odwrotność postępu.
Kto chce pokojem rządzić, niech się uczciwie uczy wojować. Kto chce bezpiecznie żyć, niech się nauczy umiejętnie bronić.
Na wojnie ten wygrywa, kto najmniej błędów popełnia.
Nie można wyobrazić sobie, że ludzkość mogła powstać bez walki, nie można sobie także wyobrazić, że ją pozbawić walki.
Wojna to niezwykła zbrodnia, podczas której zwycięzcy są nazywani bohaterami, a pokonani - zdrajcami. Kiedy zakończy się konflikt, tylko niewielu zastanawia się nad prawdą, która leży pomiędzy liniami historii.
Nienawidzę tego, co wywołuję, ale jeżeli nie będę tego robił, będzie jeszcze gorzej. Wojna to długie przejście przez ból, ale bez wojny, nie będzie pokoju.