Refleksja o wojnie
Wojna nie określa, kto ma rację, tylko kto został na końcu. I to już od wieków. Ta prawda jest uniwersalna.
Cytat na temat wojny i jej konsekwencji z perspektywy historycznej.
Wojna. Zamordyzm na skalę globalną. Wszyscy ją chwalą. Mi podobała się tylko na fotografii. Podobnie jak wszystkim, którzy ja chwalą. Tylko że fotografii nie umiem robić. Więc chyba muszę pojechać do domu.
Gdy umrzeją ostatni zwolennicy pokoju, zła wojna wybuchnie. Zostawia ślad destrukcji, łzy, krew i śmierć. Nie ma zwycięstwa w wojnie, jest tylko przetrwanie.
Wojna to nie żart. To najohydniejsza rzecz, jaką znam. To przykra konieczność gdy wszelkie inne twórcze metody zawodzą.
Często zapominamy, że wojna to przede wszystkim brud. Fizyczny brud i brud moralny. Przemoc jest zawsze brutalna. Nie ma czegoś takiego jak dobra wojna. Najgorszy pokój jest lepszy od każdej wojny.
Pamiętam, jak kiedyś powiedziałem, że jestem wojownikiem, a nie historykiem. Wojownicy, nie historycy, wyznaczają kierunek historii. Marsz nieustannego postępu - to jest wojna. Wojna bez końca.
Wojna, wszyscy mówią, musi być narzędziem polityki. To łatwe do powiedzenia dla tych, którzy nie muszą z nimi walczyć.
Wojna to nie tylko walka, to także strategia, logistyka, gotowość emocjonalna i psychiczna. To wytrzymałość, znoszenie strat i bezustanne zmaganie się z własnym strachem. Wojna to najtrudniejsza gra jaka istnieje.
Wojna jest ojcem wszystkiego i królem wszystkiego i niektórzy wykluczyła z panów, a niektórych uczyniła bóstwami.
Kto kiedykolwiek przeżył wojnę, wie, że każdy akt barbarzyństwa, każda ofiara, każde zniszczenie prowadzi do kolejnego aktu barbarzyństwa, kolejnej ofiary, kolejnego zniszczenia.
Każda wojna między Europejczykami to jest samobójstwo. Dla nas nie ma już wojen terytorialnych, tylko weltkrieg, który w rzeczywistości ma teraz formę walki klas.