Rozważania o Wojnie
Gdyby wszyscy ludzie na świecie zrozumieli ból i cierpienie swoich bliźnich, nikt nigdy nie odważyłby się wzniecić wojny.
Refleksja na temat cierpienia i zrozumienia w kontekście wojny.
Wojna to zło, w której zwycięzca jest niniejszym pokonanym, a to świat zyskuje. Nic tak człowieka nie upodobnia do Boga jak zdolność do wybaczenia.
Wojna jak duże wydarzenia atmosferyczne uruchamia zasoby snu latami ukrywane w głębinach duszy. Twórczości, pasji, zbrodni i szaleństwa.
Na wojnie ważne jest nie to, czy ktoś jest pijany, ale to, czy jest na tyle pijany, by mieć odwagę iść na śmierć. Właśnie tak wygląda wojna
Wojna to nic więcej niż nieudolna próba zastosowania sił morderczych zamiast racji - rodzaj machającego na wszystkie strony szaleńca, którego rozpętała nienawiść, a który nie może znaleźć przeciwnika. Wciąż natyka się na niewinnych.
Wojna to nie tyle sztuka, ile raczej rozważna, szczegółova strategia; najważniejsze jest nie rozpalać pasji, lecz oszacowanie prawdziwych możliwości. Człowiek, który zna kres swoich sił i trzyma się go, nigdy nie będzie pokonany.
Ważniejsze od zdolności prowadzenia wojen jest umiejętność zapobiegania im. Wynik wojny rzadko kiedy spełnia nadzieje tych, którzy ją rozpętali.
Nie jest ważne, za co walczyłeś, ale jaki był twój stosunek do wojny. Gdy zrozumiesz, że wszystko byłoby takie samo, bez względu na to, kto wygrał, zrozumiesz, co to jest wojna.
I zobaczcie, jak kołysze się świat. Jak pięknie pręży muskuły. Jak walczy, żeby być sobą. Szach-mat. Gwarantuję ci, że nikt nigdy nie wygrał wojny.
Wojna to nie bohaterstwo. To strach. Zawsze jest od tego wyjątek – jakieś dziwactwo przyrody.
Jeśli wygłosisz myśl o tym, że wszystko jest stracone, wszystko naprawdę zostanie stracone. To oznacza, że wojnę już przegrałeś, ale nie wiedziałeś o tym.