Jak wzbudzić w sobie pożądanie na zawołanie? To warto wiedzieć!

Ty masz ochotę na chwilę uniesienia, a Twój partner jest zmęczony po całym dniu pracy? On chciałby właśnie teraz oddać się namiętności, jednak akurat teraz to Ty nie masz ochoty? Do tego dochodzą dzieci, praca i sprawy dnia codziennego. Jak w takim razie wzbudzić w sobie pożądanie na zawołanie? Czy da się to w ogóle zrobić i mieć jeszcze z tego satysfakcję?

Pożądanie na zawołanie

Nie da się ukryć, że proza dnia codziennego nie zawsze sprawia, że myślimy o seksie i mamy na niego ochotę. Co więcej, trudno o związek, w którym dwójka ludzi akurat w danym momencie ma ochotę na zbliżenie. To wręcz niemożliwe, by chcieć tego samego w danej chwili, a jeżeli mówimy o pożądaniu, to sprawa jeszcze bardziej się komplikuje.

W teorii są małe szanse, żeby dwie osoby były w stanie ze sobą idealnie współgrać, jeśli chodzi o pożądanie. Niemniej jednak są pary, które prowadzą satysfakcjonujące życie intymne pomimo dzieci i wielu obowiązków. Jak nabrać ochoty na współżycie tylko dlatego, że okoliczności sprzyjają?

Najważniejsze i dobre dla wszystkich jest to, by myśleć o seksie, wyobrażać go sobie, nakręcać się, marzyć, że kiedy tylko będzie czas na miłość, to wtedy ho, ho! Seks trzeba mieć na uwadze, jak to, co kupić na kolację czy jak się ubrać na drugi dzień do pracy. A jeśli wiemy, że jutro dzieci nie będzie, to trzeba wyobraźnię rozbuchać. Warto!- mówi Katarzyna Miller, psychoterapeutka.

Sposoby na rozbudzenie w sobie popędu seksualnego

Czy w takim razie trzeba cały czas myśleć i rozmawiać o seksie, by kiedy zdarzy się okazja być gotowym? Jak się okazuje, ma to wpływ na nasze samopoczucie, jak często poruszamy ten temat w związku. Warto też dawać ciału bezpośrednie sygnały i obdarzać partnera czułymi gestami.

ZOBACZ TAKŻE:  Chcesz rozpalić ogień w sypialni? Zaproponuj partnerce kilka nowości!

Otrzeć się o niego, przytulić, pocałować. Niech tamto ciało wie, że bliskość tego ciała jest sexy. To drugie ciało nie jest tylko po to, żeby zawieźć dzieci do szkoły, a ciebie do pracy czy wytrzepać dywan. Jest też dla rozkoszy.

Kolejnym sposobem na rozbudzenie w sobie pożądanie może być wspólny seans z filmami dla dorosłych. Jak podkreśla psychoterapeutka, wiele par często radzi sobie właśnie w ten sposób i nie ma w tym nic złego. Filmy pornograficzne są takim samym afrodyzjakiem jak inne gadżety.

Ludzie sobie radzą, np. oglądając firmy pornograficzne, żeby się w ekspresowym, wręcz pendolinowym, tempie przestawić z życia sprawami domu na czerwone, gorące rytmy. Jeśli porno ogląda się razem i nie za każdym razem, gdy mamy iść do łóżka, to jest taki sam erotyczny gadżet, taki sam afrodyzjak jak inne- stwierdziła psychoterapeutka.

Tym samym warto zdać sobie sprawę, że gra wstępna zaczyna się toczyć najpierw w głowie, czyli w najbardziej erotycznym miejscu człowieka. To właśnie wyobraźnia porusza ciało i daje mu sygnał do działania.

ZOBACZ TAKŻE: 5 najczęściej powtarzanych mitów na temat męskiej seksualności

Od myślenia i wyobrażania sobie seksu podniecamy się. Róbmy swoje, czyli to, na co mamy wpływ. Nikt za nas tego nie zrobi, by nam się chciało chcieć. Trzeba w seks – jak we wszystko w życiu – włożyć uwagę i intencję, żeby było dobrze. Żeby nam się dalej chciało chcieć, trzeba seks doinwestować. Sam z siebie już po jakimś czasie nie wystarczy, zwłaszcza gdy ma być chęć i wzwód na zawołanie.

Udostępnij: