Gdy nie modlimy się co ...
Gdy nie modlimy się co dzień, to znaczy nie wyglądamy każdego dnia Boga, nie nasłuchujemy Jego słowa, nie gotujemy się co dzień na rozstrzygające próby życia.
Boże mój, źródłem jakże nieprzebranych cierpień może być literatura.
Nie ma świętości bez dotknięcia przez Boga. Nie ma jednak świętości i bez uciszenia własnych rąk, własnego mózgowia.
Nie można przyzwyczaić się do Pana Boga. Trzeba schować kalkulator i dać się zaskoczyć. Jasne, to wymaga odwagi, ale – zapewniam – warto.
Dwie rzeczy dają duszy największą siłę: wierność prawdzie i wiara w siebie.
Oby tylko Pan użyczył ci roztropności i rozsądku.
Kto służy Bogu, z upodobaniem będzie przyjęty, a błaganie jego dosięgnie obłoków.
Gdy tylko uwierzyłem, że jest Bóg, zrozumiałem natychmiast, że nie mogę zrobić inaczej, jak tylko żyć wyłącznie dla Niego.
Chrześcijanin powinien iść tam, gdzie nie ma żadnego światła, aby samemu świecić.
Bóg nie gra w kości. Świat wielki jest, lecz Bóg jest większy. Nie ma gwiazdy, której by nie rozważył i nie znał. Nie ma śniegu, której by nie widział, jak spada z nieba. Nie ma ziarna piasku na pustyni, której by Bóg nie znam.
Ból jest mistrzem wtajemniczenia religijnego. Cierpienie żłobi nam duszę: krzesze w niej iskry boskie.