Kto służy Bogu, z upodobaniem ...
Kto służy Bogu, z upodobaniem będzie przyjęty, a błaganie jego dosięgnie obłoków.
Ja nie mam Boga, ale Bóg ma mnie.
Ot! nastał wiek postępu, daj Boże, mu zdrowie!Już nam teraz obecność i przeszłość nie w głowie.
Bóg, który dał nam życie, dał nam też wszystko, co jest potrzebne do jego utrzymania. W ten właśnie sposób z naszej niewoli do rzeczy zewnętrznych uwalnia nas wewnętrzne słońce, które naprawdę jestesmy.
Bóg nie jest człowiekiem, żeby miał kłamać, ani synem człowieka, żeby miał żałować. Czyż On, mówiąc, nie spełni? Albo zapowiadając, nie wypełni?
Nadzieją też można żyć. U progu życia i śmierci nie ma katolika, ateisty, agnostyka – jest człowiek i jego los.
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki.
Bóg nie jest twórcą cierpienia, jest twórcą najpiękniejszych dzieł. Stwórca nie przysyła nam tragedii, daje nam siłę, by je przezwyciężyć. Wiara w to jest fundamentem naszego szczęścia.
Ile się dusza wzruszy, tyle Boga wzruszy;O ile dusza w Bogu, o tyle Bóg w duszy.
Nie możemy zrozumieć Boga. To tajemnica, której nie pojmie nasz umysł. Jedyne co możemy zrobić, to zaufać mu, oddać mu swoje życie, bo tylko on jest naszym przewodnikiem, jedyną pewną drogą prowadząca do wieczności.
Panie, moje serce się nie pyszni i oczy moje nie są wyniosłe. Nie gonię za tym, co wielkie albo co przerasta moje siły.