
Gość w dom, Bóg w dom.
Gość w dom, Bóg w dom.
Bóg trzyma swą rękę jak siatkę ochronną pod cienką liną, na której cale życie tańczymy.
Bóg nie jest daleko od żadnego z nas: w Nim bowiem żyjemy, poruszamy się i istniejmy.
Każda religia ma swój Kościół
i każdy z tych Kościołów opisuje pewne dogmaty wiary, nakazuje wiernym wierzyć tak,
a nie inaczej. I to jest właśnie niewłaściwe.
Nie powinno być tak, że Kościół katolikom mówi jak mają wierzyć.
Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was.
Z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach.
Każde cierpienie, które nie jest rytuałem jakiegoś odkupienia, nie stanowi kary za jakieś przewinienia, jest dla katolika niepokojące.
Nauka mówi mi, że Bóg musi istnieć. Mój umysł twierdzi, że nigdy Go nie zrozumiem. A serce mi podpowiada,
że wcale nie powinnam.
Zacznij się modlić! I powtarzaj potem modlitwy jak najczęściej! Bóg reszty dopełni - oświeci cię nowym życiem i ożywi.
Bóg jest tajemnicą bez kresu, zawsze bogatszą, im więcej się jej odkrywa. I nie ma radości większej od tej, kiedy Bóg pozwala nam go odnaleźć w sobie, w innych ludziach, w świecie.
Modlitwa i samotność czynią człowieka świętym.