Kiedy kogoś zabraknie, nie ma takich słów, które mogą go ...
Kiedy kogoś zabraknie, nie ma takich słów, które mogą go przywrócić.
Cierpienie jest częścią życia. Możemy krzyczeć na to, colorzystko, co jest piękne i błogie, ale zdrowie jest najcenniejszym klejnotem, który możemy posiadać. Bez niego wszystkie inne błogosławieństwa stają się bezwartościowe.
Żadne cierpienie nie jest bez sensu. Każde cierpienie ma swoją wartość, jeśli tylko potrafimy je odpowiednio zrozumieć i przeżyć. Najgorsze jest cierpienie zwykłego człowieka, który nie potrafi się z nim uporać i przekuć go w wartość.
Cierpienie jest koniecznym składnikiem życia. To jak ból jest dla ciała. Bez niego być może człowiek miałby tylko puste doświadczenia, uczucia bez znaczka i świadomość bez zrozumienia.
Cierpienie jest nieuniknione, ale czy musimy w nim tkwić? Czy nie możemy z tej ciemności wydobyć choćby krzty światła, które naprowadzi nas na odpowiednią ścieżkę?
Gdyby Twoje słowa były mostem bałbym się po nim chodzić.
Cierpienie jest najwyższą formą uświadomienia sobie głębi indywidualności; jest ceną, jaką płacimy za podmiotowość.
Nie wiem, kim jestem, ale cierpię, gdy zostaję zniekształcony, oto wszystko.
Cierpienie jest nieodłączną częścią naszego życia. To nie jest coś, co możemy uniknąć. Ale to, jak na nie reagujemy, określa naszą prawdziwą siłę. Jedni poddają się, inni walczą, a jeszcze inni uczą się z cierpienia. Kluczem jest zrozumienie, że cierpienie jest tymczasowe, a nasza reakcja na nie ma trwały wpływ na nasze życie.
Cierpienie jest najbardziej osobistym z wszystkich doświadczeń, niepodważalne i nieporównywalne, a przez to kończy się na stwierdzeniu: jestem ja i cierpię, nie wiem, dlaczego, jestem sam.
I każdego słowa nie wypowiedzianego na tym świecie do siebie będziemy jak grzechów żałować. Tylko że będzie za późno. A ileż takich słów nie wypowiedzianych zostaje w każdym człowieku i umiera razem z nim, i gnije z nim, i ani mu potem w cierpieniu nie służy, ani w pamięci. To po co jeszcze sami sobie zadajemy milczenie?