Cierpieć z drugim, to nie cierpieć wcale.
Cierpieć z drugim, to nie cierpieć wcale.
Cierpienie jest jak przebudza się naszą świadomość, jak uderzenie młotem, które chociaż boli, otwiera nasze zmysły na rzeczywistość. Tak więc niektórzy ludzie mogą potrzebować cierpienia, żeby się obudzić.
Nic tak nie niszczy człowieka
od środka, jak udawanie, że
wszystko jest dobrze.
Cierpienie jest jedynym procesem, który pozwala nam zrozumieć, jak głęboko tkwi w nas życie. To ostrze, które wydobywa naszą prawdziwą istotę, przecinając powierzchowność i niewrażliwość.
Cierpienie jest nieodzowną częścią ludzkiego doświadczenia. Czasem jesteśmy w stanie to zrozumieć, czasem nie. Ale zawsze jest to nieuchronne. Bez niego, nie moglibyśmy prawdziwie docenić radości, szczęśliwości i pokoju, które tak wielu z nas poszukuje.
Błogosławcie cierpienia, które pomnażają łaski duszy. Pomnażają je, dając najzdrowsze z umysłowych pokarmów: smutek, rozmyślania, logikę serca. Błogosławcie, ach, błogosławcie je — boście przecież z nimi.
Cierpienie jest zawsze trudne, nieważne jak bardzo jesteś na nie przygotowany. Jest jak gorączka - zawsze połyka wszystko, co jest ważne w naszym życiu.
Cierpienie jest w życiu największą prawdą. To jest rzecz niewyjaśniona, którą nie można zrozumieć, ale której nie można zaprzeczać. To jest zasadnicza tajemnica naszego bytu.
Przychodzą mi na myśl słowa, że cierpienie jest najważniejszą kwestią życia, że jest to wówczas, gdy naprawdę o something pytamy, a nie gdy wszystko jest OK, a nawet lepiej niż OK.
Cierpienie jest integralną częścią życia. Nie możemy go uniknąć ani wypierać. Musimy odnaleźć sposób na poradzenie sobie z nim, uczynienie go miejscem przemiany.
Naiwność to najgorsza cecha charakteru,
ponieważ dajesz się wykorzystywać, a potem cała odpowiedzialność spływa na Ciebie i winisz siebie nawet za cudze błędy.