
Nie płacz nad czymś, co nie płacze nad Tobą.
Nie płacz nad czymś, co nie płacze nad Tobą.
Śmierć jest zawsze taka sama.
Cierpienie jest uzewnętrznionym w ciele przeżywaniem tego, co jest dla naszego serca najtrudniejsze: tajemnicą, samotnością, śmiercią... Ciałem odreagowujemy to, co w sercu nie do zniesienia. Cierpienie uwalnia nas od zbędnych iluzji i odwołuje nas do prawdy, do źródła naszej prawdziwej godności.
Cierpienie jest zawsze trudne, nieważne jak bardzo jesteś na nie przygotowany. Jest jak gorączka - zawsze połyka wszystko, co jest ważne w naszym życiu.
Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Pomiędzy bólem a cierpieniem jest przestrzeń. W tej przestrzeni możemy wybierać odpowiedź na ból.
Nie ma takiej bólu, którego by człowiek nie mógł znieść. Jeżeli doświadcza go, znaczy, że jest na niego gotowy. Jak dziecko, które przychodzi na świat, kiedy czuje, że nadszedł czas.
Cierpienie jest najgłębszą pokorą duchową, która odsłania przed człowiekiem granice jego życiowych marzeń i pragnień. Im cierpienie większe, tym pokora głębsza, tym prawda życiowa bardziej oczywista.
Cierpienie nie jest karą, ani nagrodą, jest tylko konsekwencją. Na tym polega jego straszna surowość. Nie jest w nim żadnej pomyłki, żadnego przypadku. Każde cierpienie jest przygotowane, nie ma żadnej przypadkowej cierpietności. Cierpienie jest lekcją.
Cierpienie pozbawione sensu, staje się straszne i nie do zniesienia, ale kiedy ma cel, nabiera wartości. Skorupka cierpienia, którym jesteśmy otoczeni, jest jednocześnie naszą ochroną, podobnie jak skorupka jest ochroną na ziarno, które ma przynieść plon.
Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku,
którego nie można wyrazić łzami. Nie można
go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać
żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca
jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.