Gdzie jest cierpienie, tam jest wiele łaski.
Gdzie jest cierpienie, tam jest wiele łaski.
Cierpienie jest nieuniknione, ale czy musimy w nim tkwić? Czy nie możemy z tej ciemności wydobyć choćby krzty światła, które naprowadzi nas na odpowiednią ścieżkę?
Jeśli ktoś nie reaguje na twoje uczucia, odpuszczaj. Nie proś, nie pytaj, nie walcz. Tak często nie dostrzegamy tego, że powinniśmy iść dalej.
Cierpienie to największa szkoła mądrości. Wielu ludzi nie znałoby swojego prawdziwego JA, gdyby nie eksperyment z własnym cierpieniem, które pozwala na odkrycie właściwej drogi i prawdy o sobie.
Nie patrz wstecz, bo serce zatęskni i znowu zaczniesz żyć przeszłością.
Przetrwanie to najważniejsza cnota cierpiących. Najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić z cierpieniem, to użyć go do zrozumienia cierpienia innych osób.
Czasami musisz zniknąć. Odwrócić się na pięcie i zobaczyć świat bez niektórych osób. Jeśli ktoś Cię nie docenia, nie stój obok, nie uśmiechaj się jak w taniej produkcji i nie połykaj tłumionych łez, po prostu odejdź. Daj temu komuś szansę na zobaczenie życia bez Ciebie, bez Twojego uśmiechu, humorków i ciągłych rozmów. Nabierz szacunku dla samej siebie, nie pojaw się w tym samym miejscu co zawsze. Daj komuś szanse zatęsknić i pomyśleć, że lepiej umrzeć niż istnieć samotnie.
Cierpienie ma sens, jeśli jest przeniknięte miłością. Miłość sama w sobie dla drugiego człowieka jest źródłem niezliczonych cierpień, przede wszystkim dla serca.
Cierpienie to najgłębsze źródło poznania. Kto nigdy nie cierpiał, ten nie wie nic; nie poznaje ani ludzi, ani rzeczy. Cierpienie to prawdziwa mądrość, której nikt nie może przekazać. Jest ono naszą częścią, naszym ja, naszą istotą.
Wszystko, co naprawdę wielkiego dokonuje się na świecie, odbywa się przez cierpienie. Ból jako klucz, który otwiera drzwi do naszej prawdziwej rzeczywistości.
Nie ma takiego cierpienia, które by nie przeszło. Niezależnie od tego, jak jest surowe. Ucieszą się, przysięgam. Potrzeba tylko trochę cierpliwości.