To niesamowite, jak w jednej chwili człowiek może się poczuć ...
To niesamowite, jak w jednej chwili człowiek może się poczuć samotny.
Cierpienie jest najpotężniejszym nauczycielem życia. Od niego uczymy się cierpliwości, wytrwałości i mocy. Nie ma takiej nauki, która mogłaby dać nam więcej mądrości niż doświadczenie bólu.
Nie ma prawdziwego zrozumienia bez cierpienia. A kiedy zrozumiesz, przestaniesz cierpieć.
Cierpienie to jest najcięższe z ciężarów. Na razie. Ale jeżeli potrafisz go unieść, jeżeli potrafisz go skierować, dopóki nie spadnie na ciebie, szybko nauczysz się, że i to cierpienie ma ograniczoną siłę ciała. Nie przeciąży cię, o ile tylko będziesz na to gotowy, o ile tylko przestawisz swój ciężarek na 'wytrzymam'.
Cierpienie jest potrzebne. Gdybyśmy nigdy nie doświadczali bólu, jak moglibyśmy docenić pełnię radości?
Cierpieć, to znosić. Cierpieć, to nie pytać. A jak już zapytasz - cierpieć jeszcze bardziej. Takie jest cierpienie - nie ma dla niego końca.
Cierpienie pozbawione sensu, staje się straszne i nie do zniesienia, ale kiedy ma cel, nabiera wartości. Skorupka cierpienia, którym jesteśmy otoczeni, jest jednocześnie naszą ochroną, podobnie jak skorupka jest ochroną na ziarno, które ma przynieść plon.
Cierpienie jest jedyną rzeczą, której nie możemy znieść bez sensu. Ale jeśli zrozumiemy jego przyczyny, to staje się zrozumiałe. A zrozumiałość jest początkiem pocieszenia.
Cierpienie jest jedynym zrozumiałym językiem; to jedna z boskich form komunikacji; to jest ostatnia słoma, po której chwyta się boska sztuka aby uzyskać uwagę swojego zaspanego dziecka i wstrząsnąć je wystrzałem świadomości.
Cierpienie to najmocniejsza nauka. Uczy nas cierpliwości, milczenia, pokory. To jakby wejście w cienisty las, gdzie na początku nic nie jest zrozumiałe, a później zaczynasz roumieć i widzieć swoje miejsce w życiu.
Cierpienie to nie szara kostka, której nikt nie zna. Cierpienie to jest jakieś wejście w głąb siebie i podjęcie decyzji, czy ja to chcę czy nie. Cierpienie to jest wielka szansa. To jest jakaś wielka krata otwarta na coś, na co byśmy nigdy nie otworzyli.