Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, ...
Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło.
Ludzie zbyt szybko wymieniają się słowami, imionami, myślami. A potem znikają.
Największym nieszczęściem w małżeństwie jest różność charakterów i usposobień.
Być może istnieje nawet możliwość wyzwolenia całkowicie nowych funkcji operacyjnych czy poznawczych mózgu u człowieka, które nigdy dotychczas nie wytworzyły się jeszcze w sposób naturalny. Mózg jest przecież układem nadmiarowym, co wykazała dobitnie chociażby historia człowieka (porównajmy praczłowieka z człowiekiem współczesnym). Możliwe więc, że kiedyś będziemy mieli więcej fantazji i zaczniemy przekształcać także człowieka, bo
do tej pory przekształcaliśmy rzeczywistość.
Kolejność poznawania rzeczy stanowi ostatecznie o indywidualności człowieka.
Człowiek potrzebuje wsparcia nawet wtedy, kiedy liczy tylko na własne siły.
Sumienie dąży do dobra – wystarczy go posłuchać.
Przestanę złem odpowiadać na zło.
Świat stanie się nieco mniej parszywy.
Lepiej więc być samemu niż z kimś,
kogo się nie kocha, kto jest namiastką,
czy też czymś w tym rodzaju.
Ilu ludzi przypada na jednego człowieka?
Ludziom zawsze wydaje się, że ich cierpienie jest największym cierpieniem na świecie.