
Robiący spis ludności raz chciał mnie przepytać. Zjadłem jego wątrobę ...
Robiący spis ludności raz chciał mnie przepytać. Zjadłem jego wątrobę z fasolką i wybornym chianti
Trudno być złym, kiedy świat ma do zaoferowania tyle piękna.
Nagle zdajesz sobie sprawę, że wszystko się skończyło. Naprawdę. Nie ma już powrotu. Czujesz to. I próbujesz zapamiętać, w którym momencie to wszystko się zaczęło. I odkrywasz, że zaczęło się wcześniej niż myślisz. Długo wcześniej. I to w tej chwili zdajesz sobie sprawę, że to wszystko zdarzyło się tylko raz. I nieważne jak bardzo się starasz, nigdy nie poczujesz się taki sam. Nie będziesz już nigdy czuć się jak trzy metry nad niebem...
Szczerze mówiąc, moja droga, nic mnie to nie obchodzi.
Nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że to już koniec. Nie ma drogi powrotnej. Zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo. Nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo.
Kierunek – wschód. Tam musi być jakaś cywilizacja!
Czy myśli pan, że jeśli człowiek szczerze żałuje tego, co zrobił, może wrócić do czasu, który był dla niego najszczęśliwszy, i żyć w nim całą wieczność? Czy tak wygląda niebo?
Niech Moc będzie z tobą.
Miłość znaczy, że nigdy nie musisz mówić „przepraszam”.
Wiem, że szansa na sukces jest mała, ale czy to ważne? Odpowiedzi znajdujemy tylko wtedy, kiedy nie przestajemy próbować.
Zapnijcie pasy. Zanosi się na ciężką noc.