
Carpe diem. Chwytajcie dzień, chłopcy. Uczyńcie wasze życie niezwykłym.
Carpe diem. Chwytajcie dzień, chłopcy. Uczyńcie wasze życie niezwykłym.
Los bywa przewrotny, czyż nie?
Jednego dnia grzęźniesz w problemach
nie do rozwiązania i nagle w mgnieniu oka
chmury ustępują i cieszysz się życiem na nowo.
Ci, którzy nas kochają,
tak naprawdę nigdy
nas nie opuszczą.
Jeżeli zaczniesz się przejmować porażkami, rozpadniesz się na kawałki.
Nagle zdajesz sobie sprawę, że wszystko się skończyło. Naprawdę. Nie ma już powrotu. Czujesz to. I próbujesz zapamiętać, w którym momencie to wszystko się zaczęło. I odkrywasz, że zaczęło się wcześniej niż myślisz. Długo wcześniej. I to w tej chwili zdajesz sobie sprawę, że to wszystko zdarzyło się tylko raz. I nieważne jak bardzo się starasz, nigdy nie poczujesz się taki sam. Nie będziesz już nigdy czuć się jak trzy metry nad niebem...
Nigdy nie wpadaj w gniew. Nigdy
nie stosuj groźby. Przekonuj ludzi.
Posłuchaj mnie, panie. Jesteś moim rycerzem w lśniącej zbroi. Nie zapominaj o tym. Wejdziesz na tego konia, a ja będę zaraz za tobą, trzymając się mocno i dalej pognamy dalej, dalej!
Dlaczego upadamy, Bruce? Po to, żeby nauczyć się, jak wstawać.
Gdy kogoś pokochasz, pozwól mu odejść.
Jeżeli wróci - jest twój, jeśli nie - nigdy nie był.
Bo przecież jutro też jest dzień.
Nie wiesz, co to prawdziwa strata. Można jej doświadczyć tylko wtedy, kiedy kochasz coś bardziej, niż siebie samego.