
Matko miłosierdzia, czy to koniec Rico?
Matko miłosierdzia, czy to koniec Rico?
Zawsze wierzyłam w dobroć nieznajomych.
– Skoro jestem już na wolności, wolałbym, żebyśmy mówili sobie per pan.
– Nasz klient – nasz per pan.
Dopadnę cię, ślicznotko! Razem z twoim psem!
Życie to jedna, wielka seria rozstań, ale
najbardziej rani brak chwili pożegnania.
Tam skąd pochodzimy można było zostać,
albo księdzem albo bandytą.(...)
Zostałeś księdzem, bo nie miałeś odwagi robić to co ja.
I najgorsze jest to, że po obejrzeniu takich filmów...
nie możesz powiedzieć sobie:
"To tylko film, to nie działo się naprawdę..."
Louis, tak sobie myślę, że to początek pięknej przyjaźni.
Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa... I którego nic nie spotyka.
Mężczyzna, który nie spędza czasu z rodziną, nigdy nie będzie prawdziwym mężczyzną.
Dla ciebie jestem ateistą, dla Boga – konstruktywną opozycją.