5 października minie 8. Rocznica śmierci Anny Przybylskiej. Aktorka zmagała się z nowotworem trzustki i niestety walkę o życie przegrała w wieku 36 lat. Ostatnio rodzina zmarłej aktorki udzieliła poruszającego wywiadu, w którym Krystyna Przybylska, mama Ani, wspominała swoją córkę i opisała jej ostatnie chwile życia.
Niebawem do kin trafi film o zmarłej aktorce. Z okazji 8. rocznicy śmierci Anny Przybylskiej, która wypada 5 października, dwa dni później odbędzie się premiera filmu dokumentalnego „Ania”, który jest zlepkiem rozmów z członkami rodziny aktorki.
Ponadto w filmie zawarte zostały także wypowiedzi kolegów z branży i przyjaciół Ani m.in. Pawła Wawrzeckiego, Ani Dereszowskiej, Katarzyny Bujakiewicz, Pawła Małaszyńskiego. Widzowie zobaczą także niepublikowane dotąd prywatne nagrania z Anią Przybylską.
W związku ze zbliżającą się premiera filmu „Ania”, rodzina Przybylskiej udzieliła jednemu z magazynów, poruszającego wywiadu, w którym wspominała zmarła aktorkę.
Szczególnie słowa mamy Ania bardzo poruszyły czytelników. Krystyna Przybylska wspomniała ostatnie chwile życia swojej córki:
Nie brała już morfiny. Tak na miesiąc przed odejściem jadła mnóstwo ciastek, a wcześniej ochrzaniała nas, gdy jedliśmy słodycze: „D…y wam od tego urosną. Sałatki jedzcie”. Ale widocznie chciała sobie osłodzić tamte trudne chwile. Moja Ania, wszędzie było jej pełno – wspomina Krystyna Przybylska
Mimo, że Ania przeczuwa, że śmierć się zbliża, rodzina do końca miała nadzieję, że wszystko będzie dobrze i aktorka wyzdrowieje. Nikt z bliskich nie rozmawiał z nią o śmierci, a także nie okazywał łez w jej towarzystwie:
Powtarzałam jej, że Jasio idzie do przedszkola, Szymon do komunii, że życie biegnie swoim torem i żeby nie tracić nadziei. [...] Wydawało się, że może wszystko będzie dobrze. Jedna przed drugą grała. Nigdy przy niej nie płakałam. I nie rozmawiałyśmy o śmierci.
ZOBACZ TAKŻE: Cytaty z biografii Ani Przybylskiej
Premiera filmu „Ania” od będzie się 7 października, a już teraz można obejrzeć oficjalny zwiastun. Ponadto z filmie znajdzie się piosenką Andrzeja Piasecznego, który napisał ją specjalnie na potrzeby dokumentu.