Metoda jest matką pamięci.
Metoda jest matką pamięci.
Najtrudniej zrozumieć najbardziej oczywistą rzecz: że istnieje rzeczywistość podobna do nas, której istnienie łączymy z naszym własnym. Żyjemy, przeżywamy, ale stosunek do nas samych i do świata, w którym żyjemy i pragniemy żyć, czujność umysłowa, której nadajemy znaczenie, zatem stracić pojęcie, że jesteśmy jedno z tym, co nazywamy naszym „ja”.
Wewnątrz, jak chcesz, ale na zewnątrz według zwyczajów.
Istnieje tylko jeden rzeczywisty heroizm: zobaczyć świat takim, jakim jest i go kochać. Świat talentów, cierpień i szans.
Jesteśmy służebnikami jakiejś nie znanej siły, która w nas mieszka, rozporządza nami i uczy nas władać jakimś językiem.
Człowiek z natury dąży do poznania. Dowodem na to jest nasze zamiłowanie do zmysłów; albowiem niezależnie od ich użyteczności czerpiemy z nich przyjemność dla siebie, i mówię tu zdecydowanie o widzeniu, słuchaniu i noszeniu. Przede wszystkim i najwięcej nas satysfakcjonuje to, że przez nie poznajemy i rozumiemy jakiś rodzaj prawdy.
Nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki.
Tym, co czyni człowieka wrażliwym na filozofię, nie jest zdolność subtelnej myśli, ale raczej pewne uprzedzenie przeciwko niemyśleniu i lęki, które stąd wynikają.
Nie lękaj się śmierci, lękaj się niebytu. Nie możesz doświadczyć śmierci, możesz natomiast doświadczyć pustki, gdy zrozumiesz, że Twoje życie nie miało żadnego sensu.
Piękne jest to, co podoba się całkiem bezinteresownie.
Każde twierdzenie filozofa daje się zbić z taką samą łatwością, z jaką można go dowieść, nie wykluczając powyższego twierdzenia.