
Człowiek czasem ma już dość uciekania. Świat staje się bardzo ...
Człowiek czasem ma już dość
uciekania. Świat staje się bardzo mały,
kiedy nie masz się gdzie podziać.
Jeszcze zdążymy w dżungli ludzkości siebie odnaleźć, tęskność zawrotna przybliża nas. Zbiegną się wreszcie tory sieroce naszych dwóch planet, cudnie spokrewią się ciała nam.
Jedyna grupa, z którą nie
masz problemów, to twoja grupa krwi.
Sława jest jak niektóre nowotwory: zawsze zostawia przerzuty.
Co ci mówi sumienie? Powinieneś stać się tym, kim jesteś.
Nie mówiłbym tyle o sobie,
gdybym kogoś innego znał równie dobrze.
Jeśli ma się przyjaciół, a mimo to wszystko się traci, jest oczywiste, że przyjaciele ponoszą winę. Za to, co uczynili, względnie za to,
czego nie uczynili. Za to, że nie wiedzieli, co należy uczynić.
Jak możesz nie wiedzieć gdzie
jest serce? Tyle ich przecież złamałaś.
Litwo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie, Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Odwraca się do mnie z uśmiechem. Jak
on się ładnie uśmiecha: prosto w moje serce.
Każde słowo jest jak niepotrzebna plama na ciszy i nicości.