Nienawidzę(...) używania braku komunikacji jako środka komunikacji.
Nienawidzę(...) używania braku komunikacji jako środka komunikacji.
Uczucie nie warte pielęgnowania to poczucie winy.
Są takie miejsca i takie czasy, kiedy bycie nikim przynosi większy zaszczyt niż bycie kimś.
Jak się zastanowić, to zadbanie o to, żeby facet czuł się zadowolony nie jest jakimś wielkim wyzwaniem.
Świat zmienia się cały czas. Coś tracimy, coś zyskujemy.
Mieć kogoś, kto by mnie rozumiał - oto moja jedyna potrzeba życiowa.
Albowiem tak do mnie mówi
sprawiedliwość: „Ludzie nie są równi".
Nie wiem czy u mnie
bardziej złamane jest serce, czy umysł.
A smutek niby mądra książka w serc żyje, I mówi wiele rzeczy, i człowiek nie gnije.
Żyjąc, jednocześnie pielęgnujemy w sobie śmierć.
Wśród ludzi się duszę, ale gdy zostaję sam, samotność mnie dobija.