
Wszystko na tym świecie jest bzdurą. To tylko kwestia punktu ...
Wszystko na tym świecie jest bzdurą. To tylko kwestia punktu widzenia.
Po śmiechu można poznać ludzi,
i jeśli przy pierwszym spotkaniu
śmiech kogoś zupełnie nieznajomego
spodoba się wam, śmiało twierdźcie,
że to człowiek dobry.
Boję się, że jeżeli zacznę
płakać, to nie przestanę,
póki całkiem nie wyschnę i
nie pomarszczę się jak rodzynka.
Ślepym w miłości ciemność jest najmilsza.
Tak zasypiamy - jego wargi na mojej szyi, moje serce w jego dłoni.
Życie w samotności to według mnie najgorsze, co może spotkać człowieka. Mimo tych wszystkich kryzysów, cichych dni, nieustannego dostosowywania się, lęku przed rozłąką, życia pełnego zmartwień i udręki, nie wiem,
czy życie byłoby dla mnie coś warte.
Straszne rzeczy tak naprawdę nie są takie jak
na filmie. Nie są fascynujące. Tylko przerażające i brudne. Przede wszystkim nie można ich wyłączyć.
Ponieważ jestem mężczyzną, niechętnie zjeżdżam na bok, żeby zapytać kogoś o drogę, bo to oznaczałoby, że ten ktoś pod pewnym względem jest mądrzejszy ode
mnie. A na pewno tak nie jest, bo ja siedzę sobie wygodnie w cieplutkim samochodzie, a on włóczy się pieszo.
Nie ma nic groźniejszego niż „być może".
Żyjemy w świecie, w którym zapomniano, co to znaczy być człowiekiem. Zapomniano o prawdziwych wartościach, które budują naszą tożsamość. Zapomniano o tym, co najważniejsze.
Buddyzm jest stokroć bardziej realistyczny niż chrześcijaństwo.