Wampiry istnieją, tylko że zamiast krwi wysysają z nas sny.
Wampiry istnieją, tylko że zamiast krwi wysysają z nas sny.
Drżała tam nuta śmiechu, ale śmiechu straszliwszego niż smutek, obojętnego jak uśmiech sfinksa, zimnego jak zamróz na drzewach, śmiechu, który miał w sobie grozę nieomylności.
Najgorszy jest lęk przed czymś, czego nie można nazwać.
- Młoda damo, czy mogę służyć chusteczką. Pani płacze.
- Och, rzeczywiście. Widzi pan, a ja myślałam, że się śmieję. Jak bardzo można się pomylić.
Wiedziała, że to nieładnie tak nienawidzić rodziców, ale nie mogła się powstrzymać.
Dlaczego nieobecność tak bardzo potęguje miłość?
Nawet z pozoru najdziwaczniejsza, najskromniejsza pasja jest czymś bardzo, ale to bardzo cennym.
Nie chcę cenzurować siebie z lęku przed odrzuceniem.
Komu zwierzacie się ze swych sekretów, temu oddajecie się w niewolę.
Czekam na kogoś, kto sprawi, że poczuję się jakbym była byłą 3 metry nad niebem.
Czasem wystarczy jedno słowo kogoś,
kto w ciebie wierzy, by wrócić do świata.