
Czy istnieje skala bólu? on wypełnia nas do granic wytrzymałości, ...
Czy istnieje skala bólu? on wypełnia nas do granic wytrzymałości, a jednak go znosimy.
Normalność to dar, a nawet przywilej.
Trudno dwóm panom służyć.
Nawet własny ból nie jest tak ciężki, jak ból z kimś współodczuwany, ból za kogoś, dla kogoś, zwielokrotniony przez wyobraźnię.
- Jakież to piękne - powiedział zamyślony Fauke.
- Tak piękne, że czasami wydaje się, że warto za to umrzeć.
Czasami wydaje się, że wszechświat chce zwrócić na siebie uwagę.
"(...) niczego nie żałuję, nic nie straciłem, teraz właśnie czuję, jakbym zyskał normalne życie wypełnione drobiazgami, które miałem kiedyś za nic, a teraz wiem, że mogą być źródłem zadowolenia..."
Bo choć zapomniał o nas świat, mokrzy od stóp do głów nie tracimy nadziei.
Problem polega na tym - powiedział Craig - że wszyscy wiecznie porównują jednych do drugich i to odbiera ludziom indywidualność.
Ofiary mają mniej niż połowę praw jakie przysługują ich oprawcom.
Jeżeli już mam być komuś lub czemuś wierna, to przede wszystkim sobie samej.