
W gruncie rzeczy wszystko gra, no nie? Żyje. Po co ...
W gruncie rzeczy wszystko gra, no nie? Żyje. Po co wybiegać myślami w przyszłość.
Czasami jest dużo sensu w nonsensie, jeśli zechce się go poszukać.
Gdzie nie ma miłości, tam połóż miłość, a znajdziesz miłość.
Nnieobecność może stać się dręczącą obecnością, jak uszkodzony nerw.
Człowiek jest wielki w swych postanowieniach, ale słaby w ich wykonaniu.
Na mnie się nie złości, mnie się wielbi!
Święta to czas żeby się spotkać,
i żeby być razem,z tymi których najbardziej
kochamy, i którzy nas kochają.
Nic w życiu nie jest na tyle wielkie i ważne, by cię uwięzić.
I ja się zakochałam tak potwornie, że np. poprosiłam go do tańca - to była piosenka "Gdy tańczę z tobą to świat się uśmiecha'' i on mi odmówił. Ja natychmiast postanowiłam popełnić samobójstwo. I pamiętam, że postanowiłam truć się gazem (...) puściłam gaz i postanowiłam pożegnać się z życiem. I wtedy moja mama zawołała "Agnieszka" czy tam "Agusiu, zupa na stole". I ja wyjęczałam umierającym głosem syreny: "Ale jaka?". I usłyszałam z kuchni: "Pomidorowa". Postanowiłam przed śmiercią jeszcze zjeść jeden posiłek i jakoś mnie ta zupa na tyle wzmocniła, że do tej pory żyję.
A jeżeli łzy nie pomagały i modlitwy nie dochodziły boskich uszu, to na co jeszcze mogliśmy liczyć?
Odwaga powstaje w brzuchu - a wszystko inne to tylko zwątpienie!