
To sentymentalne, ale chcę kogoś mieć. Niestety, nie jest mi ...
To sentymentalne, ale chcę kogoś mieć. Niestety, nie jest mi to pisane. Jestem samotnikiem, który nie powinien być sam.
Ludzie ciągle gdzieś gnają...
Pytam, jaki z tego pożytek?
Ten, kto przechodzi przez życie pośpiesznie, szybciej dociera do grobu.
Małżeństwo to rozmowa, która powinna trwać całe życie. Nie mieliśmy sobie wystarczająco dużo do powiedzenia.
Przyszłość ma każdy, dopóki żyje.
Gdy strach, a nie zegar czas odmierza, nawet chwilka może się ciągnąć w nieskończoność.
Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania.
Na tym polega tragizm miłości, że człowiek nie może kochać niczego bardziej niż tego, za czym tęskni.
Wiara jest potrzebna, bu otumaniać lud.
Kiedy coś nie gra, po co to ciągnąć do żałosnego końca?
I może to bardzo głupie albo chociaż trochę śmieszne
Ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie
Kocham szarość, mrok i ciemność nocy, lubię być sam, a za najodpowiedniejsze towarzystwo uznaję własne myśli.