
Ranek przynosi zawsze strach i niepewność.
Ranek przynosi zawsze strach i niepewność.
przysięgam, że jesteś jak tabletka,
zamiast sprawiać, że poczuję się lepiej,
ciągle przez ciebie choruję.
(...) otoczka zwyczajnego życia może skrywać największy koszmar.
Ktoś, kto potrafi kochać tak mocno i głęboko, potrafi z równą mocą nienawidzić i ranić.
Prawdą jest to, co boli.
Miejscowy mędrzec przestrzegał mnie, że miłość lepiej ignorować, niż ją eksplorować, bo łatwiej wytropić arktyczną gęś, niż podążać krętymi trajektoriami serca.
Zaraz, zaraz. Haymitch uśmiecha się do mnie jak psychopata.
(...) jak to 'dziwnego'? Przecież w ETAP-ie wszystko jest dziwne.
Okazuje się, że mamy w głowach hałas, ale jesteśmy do niego tak przyzwyczajeni, że go nie słyszymy.
Musimy coś zrobić, co by od nas zależało, zważywszy, że dzieje się tak dużo, co nie zależy od nikogo.
Po trzecie - przypomniał sobie chińskie przysłowie, przekleństwo brzmiące zwodniczo przyjemnie, póki się nie usiadło i nie pomyślało.
"Obyś żył w ciekawych czasach". Przez ostatnie pół roku żył w niesamowicie ciekawych czasach. Jeśli jeszcze przytrafi mu się się coś ciekawego, niechybnie zwariuje.