
Czasami czyny przemawiają lepiej niż słowa.
Czasami czyny przemawiają lepiej niż słowa.
Moje życie jest żałosne. Ostatni raz byłem w kobiecie zwiedzając Statuę Wolności.
Życie to dar narzucony każdemu człowiekowi, choć nikt o niego nie prosi.
Byłaby wolała, żeby ją dręczył i poniżał, byle ją kochał - to wiedział.
"Chciałabym, żebyś zadzwonił kiedyś do mnie w nocy i rzucił krótkie: 'Czekam w samochodzie.' Nikt nie wiedziałby, że wyszłam, że byłeś ze mną, że spędziliśmy tę noc poza obowiązującą, realną rzeczywistością. Pojechalibyśmy w te miejsca, które stały się kiedyś nasze, przesłuchalibyśmy wszystkie te piosenki, które nadal coś znaczą, a Ty przypomniałbyś mi, dlaczego to właśnie Ciebie wtedy wybrałam."
Im bardziej się cudowności pożąda, tym niezbędniejsze się staje rozszerzenie jej granic, i to za wszelką cenę.
Całe moje życie stanowi jeden wielki wysiłek, by uciec przed banałem egzystencji.
Chcesz do końca życia sprzedawać słodzoną wodę, czy wolałbyś zmieniać świat?
A jednak on jest za inteligentny, aby być czymś dzisiaj: żeby dziś czegoś dokonać, trzeba być trochę durniem jednak.
To zadziwiające, jak mocno trzymamy się fragmentów przeszłości, czekając na przyszłość.
Poza tym, czy tego chcemy czy nie, zawsze na coś czekamy.