
Jutro nie istnieje, dopóki nie nadejdzie.
Jutro nie istnieje, dopóki nie nadejdzie.
Ciekawość zabiła kota, satysfakcja go wskrzesiła.
Człowiek nie może walczyć z tym, co boskie.
Zaś poddajecie się tej próbie i skazujecie na tę straszliwą szkołę życia dobrowolnie, ufając, że po długim wysiłku przezwyciężycie siebie, zapanujecie nad sobą do takiego stopnia, iż w końcu po wieloletnim posłuszeństwie dostąpicie doskonałej wolności, to znaczy, wyzwolicie się od siebie i unikniecie losu ludzi, którzy przeżyli całe swe życie, a siebie nie znaleźli.
Kiedy kobietę trzyma przy życiu czyjaś miłość, i nagle ta miłość zostaje jej odebrana, żeby nie umrzeć, musi zamienić to uczucie na inne, równie silne: nienawiść.
Twierdzenie, iż przeszłość można pogrzebać, jest błędne. Bo przeszłość usiłuje wygrzebać się na powierzchnię.
Trzeba mieć doświadczone oko albo silną wolę, żeby dojrzeć zgniły środek przez lśniącą powierzchnię.
Miłość to raczej coś, co przydarza się innym ludziom.
Żeby nastąpił początek, wcześniej musi być koniec.
Kocha się za nic i mimo wszystko.
Nie tylko wtedy gdy jest dobrze i pięknie.
Zanim rozpryśnie się kolejny kawałek rzeczywistości, który trzeba będzie posklejać.