Radość często bywa początkiem naszego bólu.

 Próbowaliśmy wszyscy dotknąć nieba, stojąc na dnie oceanu. Zrozumiałam, że jeżeli będziemy się nawzajem wspierać, to może wzniesiemy się nieco wyżej.

 W niedzielę wieczorem, siedząc przy świątecznej zakąsce, zastanawialiśmy
się nad dziwną naturą ludzi, którym
nie podobała się taka piękna tradycja, obchodzona uroczyście każdego roku. Lokatorka z parteru "nowa",
której strzelałem po oknem,
mówiła do jednej sąsiadki:
- Tak moja pani, byłam w kościele na rezurekcji i modliłam się do Pana Boga, żeby tych s..synów szlag nareszcie trafił za to, że strzelali mi pod oknem
i całą noc nie dali spać.

 Bóg zyskał tamtego dnia anioła, ja straciłem świętą.

 Zawsze bałem się ciemności, mroku, który nie ma końca, czasu,
który nie ma końca w ciemności, tego, co w niej jest, porusza się,
widzi mnie i obserwuje, mimo że ja nic nie widzę, nie wiem,
przed czym uciekać i dokąd.

 Możesz być całością tylko wtedy, jeśli kochasz, jeśli czujesz, jeśli się dzielisz.

 Moja cykliczność jawy i snu nie ma nic wspólnego z dobą.

 Normalność to tylko kwestia umowna.

 Dzieci dorastają, lecz pozostają dziećmi.

 Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół.

 Czasami odpowiedzi są pytaniami.
Czasami dół jest górą.