Nie jestem chory, tylko zmęczony. Zmęczony samotnością...
Nie jestem chory, tylko zmęczony. Zmęczony samotnością...
Ukrywana rozpacz może sprawić, że człowiek staje się niebezpieczny.
Mam dość tego świata ciągle pędzącego naprzód, kiedy ja nie jestem jeszcze gotowa ruszyć.
To, że się do Ciebie uśmiecham,
wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię.
Mogę, na przykład, wyobrażać sobie,
że stoisz w płomieniach.
Tak trudno jest być dobrym dla świata, który przez całe życie darzył nas wyłącznie nienawiścią.
Tak trudno jest widzieć dobro w świecie, który zawsze budził w nas strach.
Niektórzy widzą rzeczy, które są niewidoczne dla innych.
Albowiem w Babim Jarze zabijano dzieci, a w tej samej chwili mieszkańcy Berlina i Waszyngtonu dolewali sobie śmietanki do kawy, dziękuję, bez cukru.
Byłem szlachetnym sokołem, panem nieba! Zerwałem się z chodnika i wleciałem prosto w płot.
Niespodziewanie jednak świat wyciągnął do mnie ręce i zaprosił do tańca.
Sama broń nie wystarcza, by utrzymać w świecie pokój. Najważniejsi są ludzie.
Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się powrotem.