
Znowu nie zmówiłam modlitwy o miłość do tych, którzy nas ...
Znowu nie zmówiłam modlitwy o miłość do tych, którzy nas trapią.
Bluszcz tuli się do pierwszego drzewa, jakie napotka;
oto pokrótce historia miłości.
Tak oto można zmienić bieg życia - przez zaniechanie.
Podłość ludzka nie ma granic.
Najgorszymi wrogami są zawsze ci, którzy nie mają nic do stracenia.
Klnę, bo boli. Płaczę, bo nie daję już sobie rady!
Ludzie stale szukają skróconych dróg do szczęścia. Nie ma skróconych dróg.
Większość szuka w miłości wieczystej ojczyzny. Inni, ale bardzo nieliczni, wiecznego podróżowania. Ci ostatni są melancholikami, którzy muszą obawiać się zetknięcia z Matką-Ziemią. Szukają kogoś,
kto uchroni ich od smętku macierzy.
To naprawdę dziwne, czego miłość uczy człowieka o jego niedoskonałościach.
Największe szczęście w życiu to pewność, że jesteśmy kochani ze względu na nas samych, albo raczej pomimo nas samych.
Kłamstwa niczego nie naprawiają. Nawet nie czynią rzeczy łatwiejszymi, a przynajmniej nie na długo. Najlepiej powiedzieć prawdę i uczciwie posprzątać bałagan.