I zwykłem robić to, co lubię, a nie to, co ...
I zwykłem robić to, co lubię, a nie to, co trzeba.
Człowiek budzi się pewnego dnia, wstaję
i nagle dociera do niego, że ma głowę pełną obcych myśli ... a być może wcale nie obcych, tylko swoich, z tym że już bez nadziei.
Znowu płakałem, niemożliwą przeszłością pijany.
Jeśli ktoś stawia warunki, to nie miłość.
Niejednemu pieniądze lekko przychodzą, ale mało kto lekko się z nimi rozstaje.
Historie miłosne zaczynają się szampanem, a kończą wywarem z rumianku.
Istnieję po to, by czytać książki.
Michał: Zawsze będziesz moją córką. Zrobię dla Ciebie wszystko...
Michalina: Nie trzeba wszystko...
Michał: Tylko co...?
Michalina: Tylko mnie kochaj.
To było moje życie. Przejście z błogosławionego spokoju do lekkiego chaosu czyhającego na każdego, teraz nawet na mnie.
Spętana duszo, która, usiłując być wolna, coraz okropniej się wikłasz.
Nadzieja to kolejny etap, z którego się wyrasta.