
W końcu to nie zmiany łamią człowiekowi serce, tylko to, ...
W końcu to nie zmiany
łamią człowiekowi serce, tylko to, co dobrze znane.
Jestem niemal pewna, że w tej chwili mnie nienawidzi. Nienawidzi mnie za to, że ja nienawidzę siebie.
Nawet teraz, gdy otwieram futerał ze starą drewnianą gitarą, mam ochotę do niego wskoczyć i zamknąć wieko.
Chociaż dzielą nas tysiące mil, ten sam księżyc świeci nad nami.
Nasze spotkanie, nasze rendez-vous dobiegło końca, lecz nie martw się. Następna randka będzie równie mocno ekscytująca. A ja już teraz za Tobą kochany tęsknie i do Ciebie wrócić chcę, nie opuszczać nigdy Cię.
I nie pozwolę Ci później odejść.
Raz… raz mi nie wystarczy, rozumiesz?
To drobne, bezinteresowne przysługi oddane komuś procentują najbardziej.
Musimy żyć. Żyć tak, by później nikogo nie musieć prosić o wybaczenie.
Otwórz oczy, mała.
Masz pojęcie jakie może być życie?
I może to bardzo głupie albo chociaż trochę śmieszne
Ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie
I nawet najgłupsze rzeczy, kiedy jesteś zakochany, zapamiętujesz jak coś najpiękniejszego. Bo ich prostoty nie da się porównać z niczym innym.