I tak już do końca moich dni - rano kawa, ...
I tak już do końca moich dni - rano kawa, uśmiech, całus- TY!
I kiełek najmniejszy dowodzi,ze śmierć naprawdę nie istnieje.
A tak przy okazji, ubóstwiam Cię... w przerażający i niebezpieczny sposób.
Być może nie świecisz jak słońce, ale potrafisz wyprowadzić z mroku. Niektórzy ludzie, sami pozbawieni geniuszu, posiadają niezwykłą moc budzenia go w innych. Chcę powiedzieć, drogi przyjacielu, że jestem ci bardzo zobowiązany.
Najbardziej wyprowadzają z równowagi głupota i zmarnowane starania.
Dowiedz się kim jesteś i pozostań sobą.
Być zamordowanym to przecież dla króla śmierć naturalna.
Ty jesteś nocą i tylko noc potrafi Ciebie zrozumieć i zamknąć w swoich ramionach.
Wszyscy rodzimy się wariatami. Niektórzy pozostają już nimi.
Noc jest porą słów.
Kto ma dalej do ziemi, tego bardziej boli jak spada.