Czas to kartoteka z nieskończenie wieloma fiszkami.
Czas to kartoteka z nieskończenie wieloma fiszkami.
Najpierw musi się wszystko zawalić, żeby człowiek mógł zobaczyć, co jest słuszne, a co nie.
Jeśli od czasu do czasu nie narobisz sobie wrogów, oznacza to, że jesteś tchórzem - albo jeszcze gorzej.
Biegnę, kiedy wstaje świt. Biegnę brzegiem morza, boso.
Biegnę w pulsie mojej krwi. Biegnę z wiatrem mego losu.
Biegnę lekko i bez planu. Biegnę długo, biegnę chciwie.
Biegnę w rytmie oceanu. Biegnę wdzięczny i szczęśliwy.
Szczęśliwy, bo słyszę głos. Głos wiatru, piasku i fal.
On uspokaja mnie, że właśnie tak miało być.
I mam nie pytać już. Bo tylko tak mogło być.
Tylko tak.
Czar, doskonałość, symetria jak w greckiej rzeźbie.
Kumple radzili, żebym „wziął ją krótko”, „na dystans”, „wychował ją sobie”. Stałem się rzeczywiście oschły, zasadniczy i zimny, a najczęściej nieobecny, zajęty pracą i poradami kumpli. Może na inną kobietę ten emocjonalny chłód dobrze by podziałał. Zaczęłaby się starać, nadskakiwać, przymilać, ale nie Daniela. Ona potrzebowała pocałunków, przytuleń, całego oceanu miłości, zrozumienia, akceptacji, serdeczności, tego wszystkiego, czego potrzebuje każdy człowiek.
Od problemów nie należy uciekać, tylko je rozwiązywać.
Nie bój się doskonałości. Nigdy jej nie osiągniesz.
"Czemu mnie zdradziłes ? - pyta serce;
Przepraszam , nie wiem , chyba się przestraszyłem i musiałem walczyć o siebie. - odpowiada rozum.
Gdybyś walczył o nas ... nie musiał byś się bać... - szepcze serce."
Byliśmy szczęśliwi tak, że ciszę przerywało tylko milczenie.
Nie ma bezpiecznych gier. Są tylko gry warte i niewarte świeczki.