W końcu teleturniej sprawdza nie tyle wiedzę, ile pamięć.

 Kiedy ludzie mówią Ci, że nie możesz czegoś zrobić, tak jakby chcesz spróbować... prawda?

 Kiedy w pewnej chwili zapytałam Niemców,
dokąd nas prowadzą, ze śmiechem
odpowiedział nam, że idziemy do Pana Boga.

 Na horyzoncie zawsze czeka nas coś niemiłego.

 To był dobry dzień, jeden z tych, które chowasz w pudełku na dnie szuflady i wyciągasz kiedy jest ci naprawdę smutno.

 Dlaczego wszystko obraca się przeciwko mnie?
Bo sama jestem przeciwko sobie.
Niszczę się systematycznie, nie daję sobie żadnej szansy.
Dokonuję okrutnego mordu na sobie.

 Płacz niczego nie załatwia.

 Trzeba czasem korzystać z życia, a nie pozwalać mu płynąć obok. Żyć chwilą!

 Stoję, wahając się, co mam
wprzódy czynić. I nic nie czynię.

 Linoskok stąpa po sznurze rozwieszonym między strachem a ambicją.

 Żaden problem nie jest zbyt duży, żeby go nie można było pogorszyć biadoleniem.