
Jak w bajce mam wyjść za królewicza, pech polega na ...
Jak w bajce mam wyjść za królewicza, pech polega na tym, że pokochałam żebraka.
Moja jest ta cisza i sobą ją wypełnię... obszerną jej przestrzeń do reszty zużyje... by w końcu w całości znalazła się we mnie.
Małżeństwo to rozmowa, która powinna trwać całe życie. Nie mieliśmy sobie wystarczająco dużo do powiedzenia.
On długo patrzył jej w oczy, a potem przyciągnął czule do siebie i pocałował. Długi, namiętny pocałunek powiedział więcej niż wszelkie wyjaśnienia.
Ciemności boimy się tylko dlatego, że nie wiemy, co w niej jest.
Wszystko jest możliwe, a co nie jest, zajmuje tylko trochę więcej czasu.
Najtrudniej wywabić kropkę postawioną nad i.
To, czego chcesz, i to, czego potrzebujesz, to dwie różne rzeczy.
Ale jestem megaleniem, megatchórzem, megaasekurantką.
Ludzie się zmieniają. Sprawy układają się nie po naszej myśli, ale życie toczy się dalej.
Tak czy owak, niekiedy sami przed sobą nie jesteśmy w stanie wyznać własnych problemów.