
Oj dziewczyno. Jesteś bardzo niegrzeczna.
Oj dziewczyno. Jesteś bardzo niegrzeczna.
Tęsknota za domem jest jak choroba, jak żałoba po czymś, co zostało utracone lub odebrane.
To najfajniejsze miejsce w mieście. Ludzie umierają by się tu dostać.
Żyliśmy razem, nienawidziliśmy i kochaliśmy razem, razem przelewaliśmy krew...
To moja obsesja. (...) A człowiek powinien płacić za swoje obsesje.
Ludzie tak bardzo boją się rozczarowań, że nawet nie próbują być szczęśliwi. Ale lepiej być dwa razy rozczarowanym niż ani razu szczęśliwym.
Mam tajemnicę.
I to nie jedną z tych przyjemnych.
Nadzieja to jak krew. Dopóki płynie w twoich żyłach, żyjesz. Chcę mieć nadzieję.
Zatracamy się we własnych myślach, przez co nie wiemy co jest prawdą a co złudzeniem.
Ludzie kochają zwycięzcę. Podziwiają go. Zachwycają się nim, więcej, wielbią. Opisują go, używając słów takich jak bohater, odwaga i wytrwałość. Garną do niego, chcą go dotykać. Pragną być tacy, jak on. Ale dlaczego? Jakie cechy zwycięzcy chcemy naśladować? Jego zaślepioną pogoń za czczą chwałą? Jego rozdętą samolubną obsesję, by zawiesić na szyi kawałek metalu? Gotowość poświęcenia wszystkiego,
w tym ludzi, żeby w imię zdobycia tandetnej statuetki być lepszym od innych na sztucznej nawierzchni? Dlaczego oklaskujemy ten egoizm,
tę miłość własną
Nasza miłość byłą chorobą, a zarazem jedynym na nią lekarstwem..