Dobre wino i ładna kobieta ...
Dobre wino i ładna kobieta to dwie miłe trucizny.
Nawet najbardziej subtelne i delikatne kobiety... mogą mieć fantazje zaprzeczające ich ułożonym zasadom...
Kobieta ma tyle siły, ile cierpliwości. Kobieta potrafi wybaczyć, ale nie zapomina. Kobieta potrafi przejść przez ogień, walczyć z własnymi słabościami, ale zawsze pozostaje przyjazna i delikatna. Kobieta to harmonia, którą mężczyzna musi szanować i dbać o nią.
Kobieta rządzi sercem, myślami, szaleństwie każdego mężczyzny. Ma w sobie siłę, której nie da się zdefiniować. Mądrość, której nie da się zrozumieć. Kobieta to tajemnica, której nie da się odkryć.
Kobieta może być Twoim najgorszym wrogiem, najlepszym przyjacielem, prawdziwą miłością albo wredną jędzą. A to wszystko zależy od tego, jak ją traktujesz.
Lepsza buzia u dzieweczki, niźli u wdowy.
Oni się Ciebie boją. Nie za bardzo wiedzą, co mają z tobą robić. Jesteś trochę za obrotna i trochę za pewna siebie. Ci chłopcy, bo przecież nie mężczyźni, dobrze sobie zdają sprawę, że bez nich u boku ty dalej dasz sobie świetnie radę. W ich oczach nie jesteś ani trochę słodka ani trochę niezdarna ani nieporadna. Po prostu Ciebie się nie da uratować z żadnej opresji i nie bardzo jak się da być księciem na białym koniu, superbohaterem. Nie chcesz udawać damy w opałach, ale powiedziałaś mi kiedyś, że nie chcesz być też dla kogoś matką w związku. Chcesz śmiałych decyzji, ogarniętego życia i pewności. Chcesz, żeby ktoś w końcu przejął choć na chwilę kontrolę.
Nie boi się być inna, dlatego nie będzie laską na telefon ani perłą na długim sznurze pereł. Nie będzie męska usypianką ani tancerką erotyczną. Nie będzie się bała przekroczyć trzydziestki ani czterdziestki. W każdym wieku ta kobieta będzie się czuła jak wygrana na loterii.
Oszukała baba, oszukali i babę.
Kobieta nie musi poświęcać się za innych, aby była dobra. Kobieta nie musi być silna, aby była dobra. Kobieta ma prawo do słabości, ma prawo do łez, ma prawo do dzikiego, niewytłumaczalnego smutku. Ma prawo do złości, do frustracji, do niezrozumienia. Kobieta ma prawo być sobą. I ni cóż więcej, ni mniej.
Nie jestem smutną, pokorną, szarą myszką, która wierzy, że jej jedyną rolą na tym świecie jest siedzenie cicho i bycie ładną. Jestem silna. Jestem niezależna. Jestem kobietą.