Lubię, kiedy mężczyzna sprawia, że czuję się jednocześnie jak kobieta i jak mała dziewczynka.
Kobieta ma tyle siły, ile jej zadań. Im więcej jej nałożysz, tym silniejsza staje się. Sprawiedliwość to jej drugie imię, pamięć - jej najwierniejszy sojusznik.
Kobieta ma tyle siły, ile jej damy. Kiedy jest zadowolona, raduje się jak małe dziecko. Kiedy jest smutna, tonie w żałości. Kiedy jest zła, nie ma na niej mocnych. Ale bez względu na to, kim jest i czym się zajmuje, zawsze potrafi znaleźć czas dla tych, na których jej najbardziej zależy.
Kobiety są bezlitosne wobec ludzi, których nie lubią.
Jednego w Tobie kompletnie nie rozumiem.
Dla wielu mężczyzn jesteś po prostu idealna. Masz swoje pasje, jesteś piękna, jesteś bystra, dążysz do wyznaczonych sobie celów. Byłaś z kimś, kto zupełnie nie potrafił Cię docenić i już wszystkich "kolesi" wpuszczasz pod wspólny mianownik. Powiem Ci, jeśli sobie uporządkujesz przeszłość, to szczerze - zazdroszczę komuś, w kim się kiedyś zakochasz.
Kto ma za sobą panów i baby, ten daleko zajdzie.
Kobieta jest jak kwiat - nie potrzebuje, żeby ją ogarniał -zęby ją podlewał. Ona potrzebuje, żeby ją pielęgnował. Ktoś, kto ją podziwia, kto w nią wierzy, kto jest z nią, dla niej... Kto pozwala jej być sobą. Kto inspiruje ją do ruchu... Kto daje jej przestrzeń do rozwoju... Kto podtrzymuje ją, gdy jest słaba... I kto podziwia jej siłę, gdy jest silna...
Ostatecznie każda kobieta ma prawo znaleźć sobie narzeczonego.
Kobiety. Strasznie z nimi trudno. Są jak morze. Nieprzewidywalne.
Tragedia: zakochać się w twarzy,a ożenić z całą dziewczyną.
