Chłop narajony, a wilk chowany ...
Chłop narajony, a wilk chowany jedną drogą chodzą.
Mężczyzna zawsze musi udowadniać, że jest mężczyzną. I nie chodzi tu tylko o wizerunek, ale przede wszystkim o postępowanie, charakter, o męskość, która nie jest czymś, co się włoży do kieszeni i już, ale czymś, co wymaga ciągłej pracy, dyscypliny, samodyscypliny, samokontroli. A to jest trudne.
Nie mierzymy odwagi mężczyzny siłą jego uderzenia, ale siłą ciosów, które jest w stanie znieść i nadal iść do przodu. To jest prawdziwa moc.
Koń jeźdźcem, żona mężem stoi.
Gdy kobieta odmawia miłości,
a proponuje ci przyjaźń, nie bierz tego za odmowę; znaczy to, że chce postępować według kolejności.
- Słabo pan zna kobiety, mój przyjacielu. Na dnie najczystszej przyjaźni migoce iskierka kokieterii. – Słabo zna pani mężczyzn, młoda damo. Na dnie najczystszej choćby przyjaźni tli się płomyczek pożądania. Bez tych płomyczków i iskierek przyjaźń byłaby tylko znajomością.
Mężczyźna jest jak dziecko, im więcej mu cokolwiek zabronisz, tym mocniej będzie tego pragnął. Mężczyzna musi być wolny, musi mieć przestrzeń do respiracji. Jeśli mu tego nie dasz, poczuje się jak w klatce.
Chłop robotny i żona pyskata to wezmą choćby pół świata.
Prawdziwy mężczyzna nie jest ten, który zdobywa najwięcej kobiet, ale ten, który zna wartość jednej.
Mężczyźni starzeją się, lecz nigdy nie stają się lepszymi.
Ci mężczyźni! Wstyd dla nas, kobiet, że ich rodzimy.