Ludzie odpowiedni na kochanków są ...
Ludzie odpowiedni na kochanków są niemożliwi jako mężowie,podobnie jak pewne mieszkanka, idealne na garsoniery,są zupełnie nieodpowiednie do zamieszkania na stałe.
Kto z chłopem pije, ten też z nim pod płotem leży.
Męczyzna uważany za wielkiego to taki, który zna swe słabości i próbuje nad nimi zapanować, zamiast udawać sztuczny krążek na szklanej powierzchni nieskończoności.
Mężczyzna jest jak ulepszony model sfer: jest twardy, silny i trwały, ale potajemnie skrywa delikatny i wrażliwy wnętrzny świat.
Mężczyzna, który jest prawdziwie silny, nie ma potrzeby dowiadywania się, że jest silny. Mężczyzna, który prawdziwie świadomy swojej męskości, nie musi istnieć poprzez pokaz wpływu i kontroli.
Każdy mężczyzna, mimo cierpień, zawodów i poniżeń, zawsze żywi w sobie nadzieję, że kiedyś, wreszcie, zostanie doceniony i doceniony.
Kumplostwo w związku jest wtedy, kiedy możesz zabrać swoją dziewczynę na mecz, a po meczu zobaczyć z nią Iron Mana. Kiedy rozumie, co to znaczy, że wychodzisz dzisiaj z kumplami, a jak zadzwonisz w środku nocy pijany, to poda Ci numer na najtańszą taksówkę, zamiast drzeć się w słuchawkę, że palancie, od dzisiaj szlaban na seks. Kumplostwo jest też wtedy, kiedy Twój facet nie przewraca oczami na kolejną historię o kretynce Baśce, pomoże Ci czasem wybrać tę nieszczęsną sukienkę i – gdy spalisz kolację – przypomni Ci, że nie tylko od gotowania macie w kuchni ten pieprzony blat.
Mężczyzna jest jak czekolada. Słodki, gładki, nieodparcie kuszący. Potrafi dać ci najwznioślejszą rozkosz, ale też potrafi sprawić, że tęsknisz za tym, czego nie masz. Kiedy to czego potrzebujesz, to ona, jest zawsze dostępny, ale kiedy naprawdę go chcesz, jest zbyt drogi. Bez niego czujesz się zarówno pusta, jak i przepełniona uczuciami, które nie mają miejsca do ucieczki.
W miłości kobiety są profesjonalistamia mężczyźni amatorami.
Opiekuńczość mężczyzny wyzwala we mnie wielkie wzruszenie, które bardzo łatwo zamienia się w zauroczenie. Nie daj Boże odda mi on swój sweter, czapkę na uszy naciągnie, dłonie w dłoni ogrzeje! Nie daj Boże się zatroska, czy aby jadłam śniadanie, albo się bólem głowy zatrwoży! O, wtedy przepadłam!
Tak dobrze nie było już od dłuższego czasu ,
bezsenne noce , rozwiał wiatr pewności i entuzjazmu.
Podmuch sił , odbudował zrujnowane wnętrze , nadał
inny wymiar , świeżą przestrzeń . Tu gdzie być powinni
nie ma nawet wspomnień ,więc jeśli to czytasz nigdy nie czekaj z myślą
że się kiedykolwiek cofnę.