Miłość zaczyna się rozwijać dopiero ...
Miłość zaczyna się rozwijać dopiero wówczas, gdy kochamy tych, którzy nie mogą się nam na nic przydać.
Wie pan, bo miłość to świadomość, że jest się kimś najważniejszym. To życie z kimś, kto przytrzyma mocno za rękę, gdy ziemia się zatrzęsie, a nie z kimś, kto sam co chwila będzie wywoływał trzęsienie ziemi słowami "Odchodzę!". Miłość to siła, która nierozerwalnie łączy, spaja w jedno i nie pozwala wypowiadać słów, które tak bardzo ludzi dzielą. Bo miłość to niemożność wyobrażenia sobie życia bez tej osoby.
Aby znaleźć miłość, nie pukaj do każdych drzwi.
Gdy przyjdzie twoja godzina, sama wejdzie do
twego domu, w twe życie, do twego serca.
Nie istnieje nic piękniejszego, niż być szalonym dla kogoś. To jest prawdziwa miłość. Stworzona z najczystszych uczuć, miłość jest prawdziwą esencją życia. Bez niej, zbędne jest istnienie.
Kochać człowieka, to znaczy mieć czas, nie spieszyć się, być obecnym dla niego.
Człowiek wie, że to miłość, kiedy chce przebywać z drugą osobą i czuje, że ta druga osoba chce tego samego.
Po jakimś czasie człowiek przyzwyczaja się, zapomina i nawet nie czuje, że zimno, bo zapomniał, co to jest ciepło. To nie tak że nie chcę kochać. Nie interesują mnie sztuczne relacje, pozorne przyjaźnie, miłość na siłę. Człowieka chcę - w całej jego prostocie, w szczerości. W serca drżeniu.
Rób to co kochasz i rób to z miłością a będziesz kim zechcesz.
Miłość nie polega na tym, że patrzy się na siebie nawzajem, ale że razem patrzy się w tym samym kierunku.
Problem z wszechogarniająca miłością polega na tym, co się dzieje kiedy ją utracisz.
Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.