Do dwóch słów "miłość i ...
Do dwóch słów "miłość i miłosierdzie" można sprowadzić całe credo chrześcijańskie.
Czasem zależy nam na kimś i
lubimy spędzać z nim czas, ale
to nie wystarcza, żeby być razem.
Więzi, które nas łączą są czasami nie do
wytłumaczenia. Łączą nas nawet po tym,
gdy wydaje się, że powinny się już zerwać.
Niektóre więzi opierają się odległości,
czasowi, logice. Ponieważ niektóre więzi
są po prostu sobie przeznaczone.
Miłość jest wtedy, gdy
z dnia na dzień bliska
Ci osoba staje się
całym twoim światem.
W ostatecznym rozrachunku rodziną są ci, którzy cię kochają.
Na tym chyba właśnie polega miłość - że widzę, jaki jest popaprany, ale i tak go kocham, bo wiem, że i ja jestem tak samo popaprana, a może nawet bardziej.
Niektórzy faceci sprawiają, że kobiety płaczą, inni że nie śpią po nocach. Są też tacy, którzy sprawiają, że kobiety nie mogą przestać się uśmiechać - to są Ci właściwi.
Zawsze powtarzam, że nie wierzę w prawdziwą miłość, ale zostawiam drzwi uchylone, bo nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby ktoś zechciał pewnego dnia udowodnić mi, że się mylę.
Najpiękniejszym prezentem, który możemy
dostać jest człowiek, który jest. Który daje
obecność. Który odbiera telefony. Który
dotrzymuje słowa. Każda miłość zaczyna się
od obecności i do obecności się sprowadza.
Wiadomo, że najtrudniejsze rozstania to te, gdzie jest miłość. A jeszcze trudniej, kiedy zdajesz sobie sprawę, że kogoś kochasz, ale nie potrafisz z nim żyć.
I choć niestety trudno w dzisiejszych czasach wartościowym osobom trafić na siebie, to mimo wszystko nie ma sensu wybierać tanich ludzi, łatwej drogi i szybkiej miłości. Nie ma sensu zadowalać się bylejakością. Uwierz – zasługujesz na więcej.