Pytasz, co w moim życiu ...
Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczy główna,Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno.
Miłość to nie tylko romans na łonie natury, bukiet róż i romantyczne kolacje przy świecach. To także gotowanie zupy, gdy jesteś chory, wysłuchiwanie kiedy jesteś smutny, czy trzymanie za rękę, gdy się boisz. Bo miłość to notoryczne wybieranie tej samej osoby mimo wszystkich jej wad, dnia po dniu.
Czasami musisz być daleko od ludzi, których kochasz, ale to nie znaczy, że kochasz ich mniej, czasami sprawia to, że kochasz ich nawet bardziej.
I kiedy już myślisz że to koniec...koniec miłości, koniec wspomnień.. .ruszasz do przodu, szukasz nowej miłości... nagle wszystko wraca i uświadamiasz sobie że nadal potrafisz kochać... tylko nie tego którego byś chciała... tylko tego, o którym tak dzielnie usiłowałaś zapomnieć...
Ty nie potrzebujesz wcale mnie. Potrzebujesz kogoś, kto będzie Cię nieustannie głaskał słowami, kto otuli Cię puchową kołdrą i przykryje szklanym kloszem. A ja nie umiem nie ranić, ja wydrapuję oczy słowami, rozrywam duszę milczeniem i kocham, kocham tak mocno, że wszelkie szklane klosze przy mnie pękają.
Miłość to tylko słowo, dopóki nie przyjdzie ktoś, kto daje mu znaczenie.
Można kochać kogoś bez wzajemności, dopóki jest wart uczucia. Dopóki zasługuje na miłość.
Najbardziej bolesne szanse, to te niewykorzystane. Szanse na wszystkie nieprzeżyte miłości, po które baliśmy się sięgnąć, gdy był na to czas.
Miłość ma swój własny język. Małżeństwo powraca do języka potocznego.
Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje się bardzo samotny.
Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś.