Pytasz, co w moim życiu ...
Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczy główna,Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno.
Prawdziwy mężczyzna niczego nie musi kobiecie udowadniać, wystarczy, że jest blisko, a wtedy kobieta ma już wszystko.
Miłość dziecka jest jak woda w koszyku.
Miłość nie istnieje w sobie, ale w nas; jest naszym osobistym dziełem.
Nie można mieć jednego serca do nienawiści, a drugiego - do miłości.
Zupełnie inaczej się funkcjonuje ze świadomością, że ktoś Cię kocha. Zupełnie inaczej się żyje, gdy ma się dla kogo.
Teraz nie wierzysz w miłość. Ale spotkasz kogoś, przy kim zapomnisz jak się oddycha.
Przebacza się, póki się kocha.
- Czemu kochasz kogoś, wiedząc że i tak nie będziecie razem? - To jest tak jak z oddychaniem, czemu oddychasz, wiedząc że i tak umrzesz?
Prawdziwa miłość to nie idealni ludzie, bo tacy nie istnieją. To nie związek idealny, bo taki nie istnieje. Ale pełen kłótni i godzenia się, wybaczania, łez i uśmiechów. I mimo że jest ciężko i czasami masz już dość, nie poddajesz się. Nie poddajesz się bo wiesz, że Ta osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Natomiast jeśli to początek relacji i masz poważne zamiary, nie czaruj, nie udawaj, nie graj, bądź zawsze sobą bo czas i tak zweryfikuje i obnaży wszystko. Jeśli musisz na siłę udowadniać komuś że On pasuje do Ciebie, to znaczy że Ty nie pasujesz do niego. Bo to nie ludzie się zmieniają, tylko opadają maski.
Miłość znaczy, że nigdy nie musisz mówić „przepraszam”.