No cóż - radźcie sobie ...
No cóż - radźcie sobie jakoś z waszym istnieniem, z waszą drgającą miłością. Dostaliście przecież ręce i mózg, aby urządzić świat na modlę waszych życzeń.
Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał.
Kochać kogoś, to przede wszystkim pozwolić mu być sobą i nie próbować go zmieniać. To nie oznacza bycia obojętnym, ale szanowania drugiej osoby taką, jaką jest. Tylko tak możemy doświadczyć prawdziwej, głębokiej miłości.
Na drugim końcu miłości wcale nie ma nienawiści. Jest pustka.
Miłość była starsza od samych ludzi, a nawet od piasków pustyni, i powracała odwiecznie z tą samą siłą wszędzie tam, gdzie krzyżowały się dwa spojrzenia, tak jak spotkały się dzisiaj te dwa obok studni.
Kiedyś przeczytałem zdanie, że mężczyzna najlepiej czuje się przy kobiecie, przy której może się zdrzemnąć. Podpisuję się pod tym. I dodam, że jeśli jeszcze można z nią pogadać, to już jest super.
Miłość, która nie wymaga odwzajemnienia, jest najpełniejsza, najczystsza i najbezinteresowniejsza. To jest miłość, którą powinniśmy dawać nie tylko swoim bliskim, ale wszystkim ludziom. Miłość nie wymagająca nic w zamian jest najcenniejszym skarbem, jaki możemy ofiarować innym.
Patrzę na Ciebie i nagle niekontrolowanie przyspiesza mi bicie serca, i wtedy już wiem, że jesteś tą, z którą chciałbym spędzić resztę swojego życia.
Ten który kocha, staje się zaślepiony wobec przedmiotu swojej miłości.
Miłość jest egoizmem we dwoje.
Miłość, to nie tylko romans, serca i kwiaty. To także wybaczanie, cierpliwość, zrozumienie i dyscyplina. To walka, która staje się największym zaszczytem i nagrodą, gdy wygrywasz