No cóż - radźcie sobie ...
No cóż - radźcie sobie jakoś z waszym istnieniem, z waszą drgającą miłością. Dostaliście przecież ręce i mózg, aby urządzić świat na modlę waszych życzeń.
Z jajka litości często już wykluło się kurczę miłości.
Dobrze gdzieś mieć kogoś. Choćby po to, by było komu opowiedzieć historię dnia, który właśnie z tego powodu warto było przeżyć.
Miłość nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego.
Kiedy byłem małym chłopcem, marzyłem
o takiej dziewczynie jak ty. I później, latami.
Próbowałem zmusić parę kobiet, by były tobą.
Prawdziwa miłość to nie szukanie wrażeń na boku. Miłość to wierność i oddanie drugiemu człowiekowi. To nie tylko wieczne randki i powtarzanie komuś, że go kochasz. Miłość kryje się w najprostszych gestach.
Można powiedzieć "Kocham Cię" na
milion sposobów. Np.: "zapnij pasy",
"załóż szalik, jest zimno", "musisz
odpocząć". Trzeba po prostu słuchać.
Głównym źródłem zagrożenia jest brak powiązania miłości z prawdą.
Moje myśli opiekują się Tobą.
Niezależnie czy bez Twojej, czy za Twoją zgodą.
Tylko że jak kochasz kogoś innego, to masz ramię, na którym możesz złożyć głowę, rękę, która cię pogłaszcze...Wiesz, Fabio, nowa miłość oddala cię od cierpienia tego, kogo porzuciłeś.
Człowiek, jeśli zamierza żyć bez ŻYCIA i kochać bez MIŁOŚCI, jest szaleńcem.