No cóż - radźcie sobie ...
No cóż - radźcie sobie jakoś z waszym istnieniem, z waszą drgającą miłością. Dostaliście przecież ręce i mózg, aby urządzić świat na modlę waszych życzeń.
Czasem spotyka się takich ludzi, których uwielbia się za wszystko, mimo, pomimo i wbrew.
"Człowiek naprawdę bogaty to taki, którego dzieci biegną do niego, kiedy ma puste ręce".
Miłość to wszystko, a do wszystkiego nie można już nic dodać ani niczego więcej odeń oczekiwać.
Do dziś nie wiem, czy miłość zamknięta na kłódkę,
jest oznaką szczęścia, czy obawy przed jej utratą...
Nie wiem, co nas łączy. Ona chyba też tego nie wie, ale cokolwiek to jest, nadal jest łamliwe i nie jestem pewien, czy chcę zmierzyć stopień kruchości. Wiem jednak, że muszę. Może nie jutro, ale niebawem.
Prawda jest taka, że kiedy kocha się tego, kto chce cię zabić, brakuje wyboru. Co mogłam zrobić? Jak mogłam uciec, jak mogłam walczyć, skoro zadałabym wtedy ukochanej osobie ból? Skoro nie chciała ode mnie nic innego prócz mojego życia, jak mogłam jej go nie ofiarować?
Miłość, podobnie jak życie, nie jest wygodnym i spokojnym stanem, lecz wielką i wspaniałą przygodą.
Nigdy nie rezygnuj z osoby, która Cię kocha i martwi się o Ciebie, bo pewnego dnia zrozumiesz, że straciłeś księżyc podczas łapania gwiazd.
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.
Kochać człowieka, to znaczy mieć czas, nie spieszyć się, być obecnym dla niego.